Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odpowiedziało na doniesienie o martwych rybach, które rybacy odkryli w okolicy mostu Północnego kilka dni temu. Po przeprowadzonej kontroli spółka zapewnia, że nie ma podstaw do wiązania kolektora Bielańskiego z problemem rzekomo śniętych ryb.
Alarm rybny nad Wisłą
Całą sytuację nagłośnił radny dzielnicy Białołęka, Marcin Korowaj. Na swoim profilu w portalu społecznościowym Facebook opublikował zdjęcia martwych ryb u brzegu rzeki, które przesłali mu wcześniej wędkarze. Według ich relacji problem uwidocznił się na wysokości kolektora Bielańskiego i występuje na całym odcinku poniżej. Jak informowali, w wodzie zaobserwować można również liczne raki oraz małże.
Podobne sygnały przekazywała do lokalnych mediów Społeczna Straż Rybacka, działająca przy kole 62 POTOK w Warszawie. Martwe stworzenia podczas spaceru zaobserwowała również mieszkanka leżącej nieopodal Nowego Dworu Mazowieckiego miejscowości Łomna. Radny Korowaj o zaistniałej sytuacji miał natomiast powiadomić Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Skąd śnięta ryba w wodzie?
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji nie pozostawiło niepokojących doniesień bez komentarza. Nic też w tym dziwnego. Już post radnego z Białołęki sugerował, iż winą za zaistniałą sytuację należy obarczyć kolektor Bielański, a co za tym idzie, odpowiedzialną za niego spółkę. MPWiK poinformowało natomiast, że ich służby uczestniczyły w przeprowadzanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oględzinach wskazanego w zgłoszeniach terenu. Nie jest jednak jeszcze znana przyczyna obecności śniętych ryb w wodach Wisły. Jak jednak podkreślili przedstawiciele MPWiK, nie ma żadnych podstaw do tego, by łączyć, jak to ujęli, rzekome śnięcie ryb z Bielańskim kolektorem.
W swoim oświadczeniu spółka wskazała również możliwe ich zdaniem przyczyny śnięcia ryb. Wysunięto między innymi przypuszczenie, że za sytuację odpowiadać może trwająca od kilku tygodni susza. Niski stan wód z pewnością przekłada się na stan ekosystemu, którego kondycja ma bezpośredni wpływ na żyjącą w nim populację stworzeń wodnych. Dodatkowo wspomniano o problemie zasolenia rzeki, którego poziom może wzrastać wraz z opadaniem poziomu wód.
Jaka jest jednak faktyczna przyczyna śnięcia ryb w Wiśle? Na te ustalenia przyjdzie nam jeszcze poczekać, przynajmniej do czasu przeprowadzenia wnikliwych badań laboratoryjnych.