Kolejne zatrzymania w sprawie „gangu trucicieli”

Jedna osoba już na początku roku usłyszała zarzut zabójstwa sześciu osób. Teraz sprawa gangu trucicieli powraca, a wraz z nią pojawiają się kolejne postacie. Prokuratura poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób, w tym notariuszki z Sochaczewa.

Wyłudzenia nieruchomości i niekorzystne rozporządzanie mieniem

O postępach w sprawie informowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zatrzymano kolejne osoby związane z wyłudzeniami mienia od osób starszych, borykających się ze znacznymi problemami finansowymi. O tym, jak przebiegał cały proceder, informowaliśmy w styczniu tego roku.

Jedną z zatrzymanych w ostatnim czasie osób jest notariuszka z Sochaczewa. Według doniesień medialnych kobieta miała doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia nieruchomością o wartości 200 tysięcy złotych. Sporządzony przez nią akt notarialny służący sprzedaży mieszkania wprowadzał poszkodowanego w błąd w kwestii własności lokalu. Co więcej, jedna z podejrzanych w sprawie osób miała podrobić jego podpis w obecności notariuszki.

Drugą zatrzymaną osobą jest Tomasz G. Według aktualnych doniesień mężczyzna miał prowadzić działania, których celem było wyłudzenie nieruchomości. Na tym jednak śledztwo się nie kończy. Funkcjonariusze mają podobno weryfikować doniesienia na temat innych mazowieckich kancelarii, które mogły być ze sprawą gangu trucicieli powiązane.

Sześć ofiar śmiertelnych i usiłowanie zabójstw kolejnych osób

Pierwsze doniesienia o możliwej aktywności przestępczej dotarły do organów ścigania od niezwiązanego z grupą świadka. Miał on dowiedzieć się o całej sprawie od swojego znajomego, Roberta S., który był współpracownikiem zatrzymanego w styczniu 43-letniego Romana P. Jak się okazało, złożone po zatrzymaniu w marcu 2021 roku zeznania Roberta S. odsłoniły sposób, w jaki grupa pozyskiwała środki finansowe.

Jak podawała prokuratura, Robert S. złożył obszerne wyjaśnienia. Wyznał, że do jego zadań należała weryfikacja stanu majątkowego wytypowanych ofiar, w tym także ustalanie zadłużenia posiadanych przez nich nieruchomości. Nie chcąc być zamieszanym w same zabójstwa, mężczyzna opowiedział śledczym o sposobie działania Romana P. Mężczyzna podał również dane sześciu osób, do śmierci których miał doprowadzić właśnie 43-latek. Również on wspomniał o podawanym ofiarom wyłudzeń zatrutego alkoholu.