Warszawa to niewątpliwie miejsce, które ma wiele do zaoferowania odwiedzającym je turystom. Zarówno pod względem architektury, historii, jak i wydarzeń kulturalnych stanowi niedoścignioną konkurencję dla wielu innych ośrodków miejskich. Jednak ci, którzy są ciekawi czegoś więcej niż odwiedzane przez setki tysięcy podróżnych główne punkty na mapie stolicy, mogą zainteresować się tym, co leży poza granicami miasta. W niewielkiej bowiem odległości mamy okazję zobaczyć budowle, które przez wieki zachowały swój oryginalny kształt.
Starawieś i jej historia
Po raz pierwszy o lokalizowanej na tym terenie miejscowości wspomniano w roku 1473. Wówczas posługiwano się nazwą Jakimowice. Z mianem Starawieś spotykamy się w wieku XVI. Przez pewien czas posługiwano się pisownią rozłączną, jednak w roku 2003 powrócono do historycznej nazwy miejscowości.
W Starejwsi w ciągu wieków władali różni panowie. Na początku właścicielami był litewski ród Kiszków. Później majątek przeszedł w ręce rodu Radziwiłłów, a następnie Krasińskich, Osolińskich, Jezierskich i Golicynów. Ostatnimi właścicielami, władającymi ziemiami Starejwsi do roku 1945 byli Franciszek Radziwiłł i Zofia de Geren z Wodzickich Radziwiłłowa.
Jak większość znaczących w kraju obiektów, czy to pod względem strategicznym, czy pod względem estetycznym, majątek zajęli żołnierze niemieccy podczas okupacji. Po jej zakończeniu posiadłość przeszła w ręce państwa, a od 1966 roku stanowi własność Narodowego Banku Polskiego.
Pałac Radziwiłłów w Starejwsi
Nie sposób przeoczyć górującą nad koronami drzew zębatą wieżę, smukłe wieżyczki i blanki pałacu Radziwiłłów. Od XVI-wiecznego dworu Kiszków, pełniącego funkcję obronną, posiadłość przeszła szereg zabiegów, kończąc jako najokazalsza rezydencja magnacka na tym obszarze. Pałac powstał w wieku XVII na polecenie rodu Radziwiłłów. Wtedy to pojawiła się wieża zegarowa, którą następnie książę Radziwiłł rozbudował. Neogotycką stylistykę pałac zyskał w latach 1841-1843. Był to wynik prac Ludwika Martiniego działającego na zlecenie księcia Sergiusza Golicyna.
Liczne przebudowy, niespokojne czasy, koleni właściciele. Wszystko to pozostawiło ślady na pierwszej rezydencji, którą wznieśli Radziwiłłowie. Dziś, przy wcześniejszym umówieniu wizyty, odwiedzający mogą podziwiać zrewitalizowaną posiadłość z całym jej wyposażeniem. Bogato zdobione pomieszczenia, neorenesansowe piece kaflowe, piaskowce i marmur. Wszystko to, wraz z otaczającymi pałac stawami i parkiem, stanowi idealną propozycję na spędzenie popołudnia z dala od miejskiego zgiełku.