W ostatnich dniach mieszkańcy doświadczają wysokich temperatur, które osiągają nawet 30 stopni Celsjusza. Sytuację komplikuje fakt, że miejskie poidełka, które zostały zamontowane na ulicach, nie są w pełni funkcjonalne. Mieszkańcy są zaniepokojeni i wyrażają swoje obawy.
Poidełka mają za zadanie zaoferować dostęp do świeżej pitnej wody podczas upalnych dni, ale obecnie woda z nich płynąca jest nienadająca się do spożycia. To powoduje frustrację wielu ludzi. Jeden z mieszkańców wyraził swoje niezadowolenie mówiąc, że zwłaszcza w takie upały miejskie poidełka powinny być w pełni funkcjonalne, zarówno dla starszych osób, które chcą orzeźwić swoją twarz, jak i dla psów pragnących ugasić pragnienie. Wielu innych mieszkańców podziela to zdanie.
Niestety, na tę chwilę to nie jest możliwe, ponieważ poidełka są przykryte folią i poddane badaniom jakości wody. Zgodnie ze słowami ekspertów, wyniki takiego badania zazwyczaj są dostępne po 72 godzinach, jednak w tym przypadku czas oczekiwania jest dużo dłuższy. Karolina Kwiecień-Łukaszewska z Zarządu Zieleni stwierdziła, że nie ma jeszcze konkretnej daty wznowienia działalności poidełek. Wyjaśniła, że badania nie są przeprowadzane przez Zarząd Zieleni, ale ma nadzieję, że zostaną one uruchomione w najbliższych tygodniach.
Wyjaśnienia te nie zadowoliły mieszkańców, którzy uważają, że pierwsza fala upałów już minęła. Przypomnieli również, że instalacja poidełek była zaplanowana już w ubiegłym roku jako część budżetu obywatelskiego. Jednak urzędnicy tłumaczyli opóźnienia stanem zagrożenia epidemiologicznego.