Mieszkańcy Białołęki mogą czuć się bezpieczniej po szybkiej akcji służb, które zatrzymały podejrzanego o niebezpieczny atak na przystanku przy ulicy Płochocińskiej. Do zdarzenia doszło w środowy wieczór, kiedy kobieta oczekująca na autobus została zaatakowana przez nieznanego mężczyznę. Dzięki jej zdecydowanej postawie, napastnik nie osiągnął swojego celu.
Napad na przystanku i szybka reakcja poszkodowanej
Niebezpieczna sytuacja rozegrała się 7 listopada około godziny 19:30. Sprawca zaatakował kobietę od tyłu, próbując ją przemocą odciągnąć w mniej widoczne miejsce za przystankiem. Ofiara wykazała się opanowaniem – jej głośny krzyk spłoszył napastnika, a dodatkowo zdołała użyć telefonu do rejestracji wizerunku mężczyzny. Taka postawa mogła zadecydować o jej bezpieczeństwie.
Interwencja służb na miejscu zdarzenia
Krótko po otrzymaniu zgłoszenia, na Płochocińską skierowano patrole policji, zespół dochodzeniowo-śledczy, pogotowie ratunkowe oraz przewodnika z psem. Poszkodowana nie wymagała hospitalizacji – nie odniosła poważniejszych obrażeń. Obecność techników kryminalistyki pozwoliła na szybkie zabezpieczenie śladów.
Zatrzymanie podejrzanego na terenie dzielnicy
Jeszcze tego samego wieczoru policjanci z Białołęki rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Intensywne działania przyniosły efekt około godziny 21:00 – na skrzyżowaniu Modlińskiej i Światowida zatrzymano 37-letniego mężczyznę. Ustalono, że był pod wpływem alkoholu. Szybka analiza wykazała, iż zatrzymany ma rozbudowaną kartotekę kryminalną, liczne wcześniejsze zatrzymania, był poszukiwany nakazami sądowymi oraz odbywał kary więzienia.
Postępowanie prokuratorskie i decyzja sądu
Materiały ze śledztwa trafiły do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Północ. Po przesłuchaniu mężczyzny przedstawiono mu zarzut usiłowania zgwałcenia, za który kodeks karny przewiduje do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na czas trwania postępowania.
Sprawa ta pokazuje, jak istotna jest czujność mieszkańców i natychmiastowa reakcja w sytuacjach zagrożenia. Dzięki współpracy poszkodowanej z policją i skuteczności służb udało się szybko zapobiec poważniejszym konsekwencjom.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji

