Funkcjonariusze Służby Więziennej na ulicach: Żądają konkretnych zmian, nie obietnic!

Wczorajsza demonstracja funkcjonariuszy Służby Więziennej przejdzie do historii jako jeden z bardziej zdecydowanych sygnałów, jakie środowisko służb mundurowych skierowało do rządzących w ostatnich latach. Warszawskie ulice stały się areną protestu, który jasno pokazał: pracownicy więziennictwa oczekują konkretnych zmian – i nie zamierzają czekać w nieskończoność.

Protest w centrum Warszawy: marsz przez rządowe instytucje

Manifestacja rozpoczęła się pod siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie protestujący chcieli zwrócić uwagę na swoje najważniejsze problemy – przede wszystkim brak podwyżek oraz niepewność w kwestii dodatku mieszkaniowego. Po zgromadzeniu przed KPRM, uczestnicy w zorganizowany sposób przeszli pod Ministerstwo Sprawiedliwości oraz pod budynek Sejmu. Przemarsz miał być wyraźnym sygnałem, że dotychczasowy dialog z władzami nie przyniósł spodziewanych efektów, a cierpliwość środowiska jest na wyczerpaniu.

Co domagają się funkcjonariusze? Kluczowe postulaty

Najważniejsze żądania, z jakimi wystąpiła Służba Więzienna, to wzrost wynagrodzeń oraz wprowadzenie świadczenia mieszkaniowego, które – jak podkreślają związkowcy – od dawna jest oczekiwane przez środowisko i stanowi standard w innych formacjach mundurowych. Dodatkowo, protestujący wskazywali na potrzebę objęcia pracowników programem modernizacyjnym na lata 2026-2029, którego celem miałoby być nie tylko zwiększenie płac, ale i poprawa warunków pracy zarówno funkcjonariuszy, jak i personelu cywilnego.

Spotkanie z władzami: obietnice i oczekiwania

W trakcie protestu wyłoniona delegacja pracowników więziennictwa spotkała się z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości – ministrem Waldemarem Żurkiem oraz wiceminister Marią Ejchart. Rozmowy odbyły się także z płk Renatą Niziołek, szefową Służby Więziennej. Strona rządowa zapewniła, że projekt ustawy dotyczącej świadczeń mieszkaniowych wkrótce trafi pod obrady Sejmu, a sama nowelizacja jest już rozpatrywana przez Radę Ministrów. Takie deklaracje nie przekonały jednak wszystkich uczestników, którzy oczekują konkretnych terminów i gwarancji.

Wyraźny głos związków zawodowych: żadnych półśrodków

Pod gmachem Sejmu do uczestników protestu przemówił Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Wezwał funkcjonariuszy do konsekwentnych działań i podkreślił, że dotychczasowe, łagodne formy rozmów z rządem nie przyniosły przełomu. Jego zdaniem, tylko stanowczy nacisk społeczny może wymusić na decydentach realne zmiany w zakresie płac i warunków służby. To wsparcie środowisk związkowych jest istotnym sygnałem dla rządu, że sprawa nie dotyczy jedynie jednego resortu, ale całego sektora publicznego.

Korzenie konfliktu: dlaczego doszło do protestu?

Negatywne emocje w środowisku narastały od miesięcy. Funkcjonariusze i związkowcy wskazują na niespełnione obietnice dotyczące zmian w ustawie o Służbie Więziennej. Prace nad przepisami miały zakończyć się wdrożeniem dodatku mieszkaniowego oraz rozpoczęciem długo oczekiwanego programu modernizacji. Opóźnienia i brak wyraźnych decyzji sprawiły, że cierpliwość wielu pracowników się wyczerpała. Według samych protestujących, bez odczuwalnych zmian w najbliższych miesiącach, gotowość do dalszych działań będzie rosła.

Co dalej? Sytuacja po proteście

Choć uczestnicy rozeszli się do domów, atmosfera w środowisku Służby Więziennej pozostaje napięta. Najważniejsze postulaty pozostają bez jednoznacznych odpowiedzi ze strony rządzących. Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie, czy obietnice władz przełożą się na konkretne ustawowe zmiany, czy też środowisko zmuszone będzie wrócić na ulice z kolejnymi protestami. Jedno jest pewne: temat wynagrodzeń i dodatków mieszkaniowych w Służbie Więziennej nie zniknie szybko z debaty publicznej – zarówno dla samych funkcjonariuszy, jak i dla władz, to sprawdzian z odpowiedzialności i skuteczności działania.