Warszawska Biblioteka Uniwersytecka stała się miejscem drastycznego przestępstwa – skradziono stamtąd 80 cenionych tomów z XIX wieku. W wyniku tego zdarzenia dyrektorem instytucji przestała być Anna Wołodko. Wołodko jednak podejrzewa, że za tym przestępstwem mogą stać rosyjskie domy aukcyjne. Wszakże łączna wartość utraconych dzieł literatury może sięgać nawet 300 tysięcy dolarów.
Wiadomość o kradzieży cennych książek z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie została ujawniona w wtorek. Rektor Alojzy Z. Nowak, w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie internetowej uczelni, poinformował o odwołaniu Anny Wołodko ze stanowiska dyrektora Biblioteki, gdzie pracowała przez wiele lat.
Nowak zarządził utworzenie specjalnej „komisji ds. wyjaśnienia obecnej sytuacji w BUW” oraz audytu dotyczącego procedur i zasad wypożyczania materiałów bibliotecznych. Ponadto, rektor postanowił natychmiastowo anulować decyzję o przeniesieniu Czytelni Zbiorów XIX wieku do Czytelni Ogólnej, co zdaniem Nowaka przyczyniło się do „licznych, negatywnych skutków w zakresie nadzoru nad zbiorami BUW”.