Niedawno rosyjskie źródła informacyjne doniosły o incydencie w mieście Woroneż, gdzie w wyniku ataku na jeden z budynków dwie osoby odniosły obrażenia. Wcześniejsze wydarzenia obejmowały uderzenie dronów w trzy mieszkalne obiekty stolicy Rosji – Moskwy. Mieszkańcy tego miasta nadal przeżywają szok, a wiele budynków jest obecnie strzeżonych przez funkcjonariuszy policji.
Dla znacznej części społeczeństwa rosyjskiego, tzw. „operacja specjalna” wydawała się dotąd sprawą odległą. Gdyby ktoś zdecydował się nie oglądać telewizji, mógłby nawet zignorować konflikt na Ukrainie. Jednak obecnie sytuacja wojenna dociera bezpośrednio do Rosji.
W jednym z artykułów opublikowanych w gazecie „Moskowski Komsomołec” można przeczytać, że Moskwa zamienia się w miasto znajdujące się na linii frontu. Autor – Michał Rostowski – zwraca uwagę na psychologiczne skutki tego rodzaju sytuacji. Wskazuje on, że Rosja jest zaangażowana w poważny konflikt zbrojny, co skutkuje brakiem gwarancji bezpieczeństwa dla jej obywateli.