Jeden z podopiecznych warszawskiego zoo od połowy maja cieszy się nowym domem. Teraz, po zakończeniu przeprowadzki, zwierzę może codziennie korzystać z nowego, przestronnego wybiegu.
Więcej zieleni i więcej swobody
Willson, bo o nim właśnie mowa, to przedstawiciel gatunku ursona amerykańskiego. Wcześniejsze swoje lata w warszawskim ogrodzie zoologicznym spędził z towarzyszącą mu samiczką Marit. Niestety, po tym, jak Marit odeszła, Willson pozostał na wybiegu sam. Teraz jednak nareszcie może odkrywać nowe tereny, do czego, jak w mediach społecznościowych zapewnili pracownicy ogrodu, przystąpił bez lęku.
Od maja tego roku Willson cieszy się większym niż dotychczas wybiegiem. Luksusowo wręcz urządzona przestrzeń przypadła zwierzakowi do gustu. Bogactwo zieleni zachęciło go do samodzielnej eksploracji nowego domu. Według relacji pracowników urson z zadowoleniem odkrył na swojej posesji obecność ulubionego przysmaku, jakim są wierzbowe gałązki, pozostawionego w ramach prezentu powitalnego przez jego opiekunów. Samodzielne natomiast odkrył smakowite listki, rosnące na najbliższych młodych drzewkach.
Osobliwy przedstawiciel królestwa zwierząt
Urson amerykański zaliczany jest do rzędu gryzoni. Pochodzący z Ameryki Północnej jest jednym z ich większych przedstawicieli. Długość ursona może wynosić nawet powyżej metra. Ciało zwierzęcia pokrywają liczne kolce, które u dorosłego osobnika mogą liczyć nawet 30 tysięcy. Co ciekawe, nie stanowią one jedynie ochrony przed atakami drapieżników. Doskonale osłaniają naszego gryzonia od niskich temperatur. Zwierzęta te nie zapadają w sen zimowy. Umiejętność pływania i wspinania to prawdopodobnie skutek ich niezwykłej zdolności do adaptowania się w nowych warunkach.
Przedstawiciele gatunku ursona amerykańskiego zasadniczo nie łączą się w pary na całe życie i preferują samotniczy tryb życia. Nie oznacza to jednak, że gryzoń spędza swoje życie w całkowitym odosobnieniu. Zdarza się, że jedną kryjówkę zamieszkuje kilka osobników. W środowisku naturalnym długość życia ursonia to zazwyczaj 10 lat. W zoo na szczęście zwierzęta te są w stanie przeżyć o wiele dłużej.