Powrót samolotu PLL LOT z USA do Polski z powodu fałszywego alarmu bombowego: zatrzymano 8 osób

W niedzielę samolot należący do Polskich Linii Lotniczych LOT, który leciał na trasie Warszawa – Newark w Stanach Zjednoczonych, został zmuszony do powrotu do Polski. Przyczyną był fałszywy alarm bombowy, który wywołało osiem osób. Wiadomość ta została potwierdzona przez reportera RMF FM, który otrzymał sygnał ze swojej Gorącej Linii.

Chodziło o rejs LO11, który wyruszył z lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Jednakże, maszyna musiała zmienić kurs i powrócić do kraju. Informacje początkowo udzielone przez służby prasowe PLL LOT sugerowały, że na pokładzie mogły znajdować się niebezpieczne przedmioty.

„Kiedy otrzymaliśmy informację o możliwym zagrożeniu na pokładzie samolotu lecącego do Newark w Stanach Zjednoczonych, kapitan samolotu zdecydował, zgodnie z procedurami bezpieczeństwa, że konieczne jest powrócenie do Warszawy. Po lądowaniu samolotu podjęto wszelkie niezbędne działania przez służby lotniskowe i państwowe” – takie informacje przekazały służby prasowe PLL LOT reporterowi RMF FM.

Przed godziną 21 stołeczni policjanci zatrzymali 8 osób podejrzewanych o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. W grupie zatrzymanych znalazło się 8 mężczyzn, którzy mieli od 23 do 60 lat.