W ostatnich tygodniach stolica Polski, Warszawa, doświadcza niepokojącej sytuacji – śmierci dużej liczby ptaków z rodziny krukowatych. Najbardziej dotknięte gatunki to wrony siwe, kawki i sroki. Powiadomiono o tym Głównego Lekarza Weterynarii oraz Głównego Inspektora Sanitarnego, którzy właśnie przeanalizowali sytuację i poinformowali o wynikach przeprowadzonych badań na martwych egzemplarzach.
Od środka lipca, warszawianie napotykają zdechłe ptaki na terenie różnych dzielnic miasta. Wśród przypadków dominują wrony, choć nie brakuje też kawek i srok. Mieszkańcy z niepokojem oczekiwali wyników badań toksykologicznych, które mogły wyjaśnić przyczynę tej wieloskalowej śmiertelności. Przyjęto kilka hipotez, w tym możliwość wirusa lub zatrucia przez rozsiewane trucizny.
Sytuacja została dokładnie zbadana, a wyniki wykluczyły możliwość zarazy drobiu czy ptasiej grypy. Jak informują Główny Lekarz Weterynarii i Główny Inspektor Sanitarny, siedem próbek z ptaków znalezionych na terenie dzielnic Ochota, Mokotów, Bielany, Praga Płn. i Praga Płd. zostało przebadane pod kątem toksykologicznym, w tym metale ciężkie, pestycydy oraz zakażenie wirusem Gorączki Zachodniego Nilu.
Wyniki badań wskazały obecność genetycznego materiału wirusa Gorączki Zachodniego Nilu (WNV-West Nile virus) w pięciu na siedem próbek pochodzących od wron siwych. Badania zostały przeprowadzone 29 lipca 2024 roku w PIW – PIB w Puławach przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie. Zostało podkreślone, że wyniki są w dalszym procesie potwierdzania przez Europejskie Laboratorium Referencyjne w Paryżu. Jednak pomimo tych wyników ryzyko objawowych zakażeń u ludzi na terenie Polski jest uważane za niskie.
Gorączka Zachodniego Nilu to choroba wirusowa, odzwierzęca, która jest wymieniona jako choroba kategorii „E” według rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2018/1882 z dnia 3 grudnia 2018 r. To oznacza, że istnieje obowiązek powiadamiania i sprawozdawczości oraz obowiązek nadzoru nad tą chorobą. Nadzór ten obejmuje monitorowanie zdrowia i zachowania zwierząt, a także zwracanie uwagi na nietypową śmiertelność wśród ptaków i koniowatych.
Wirus przenoszony jest głównie przez owady, takie jak meszki czy komary, rzadziej przez kleszcze.