Dnia 10 września, we wtorek, tuż po godzinie jedenastej rano, warszawska siedziba Ministerstwa Aktywów Państwowych stała się miejscem protestu związkowców z branży górniczej. Wśród postulatów strajkujących znajdowały się żądania podwyżek płac oraz wyraźnej informacji na temat przyszłości polskiego sektora górniczego i energetycznego. Ruch drogowy w centralnej części stolicy został zakłócony przez tę demonstrację.
W ten sam dzień, dokładnie o godzinie 11, rozpoczął się strajk górników i pracowników sektora energetycznego. Demonstracja miała miejsce na ulicy Kruczej 36, gdzie zlokalizowane jest Ministerstwo Aktywów Państwowych. Protestujący wyrazili swoje niezadowolenie dotyczące zarówno obecnych wynagrodzeń, jak i niepewności co do przyszłości polskiego górnictwa i energetyki. Organizatorzy zgromadzenia oczekiwali, że dołączy do nich około 1500 osób.
Według informacji podanych przez Business Insider Polska, reorganizacja kompetencji w rządzie miała usprawnić zarządzanie sektorem energetycznym. Zamiast tego, wprowadziła jednak nieporządek i opóźniła podejmowanie decyzji o kluczowym znaczeniu. Nie jest jeszcze jasne, jak rząd planuje przeprowadzić reformę mającą na celu pozbycie się przez przedsiębiorstwa energetyczne aktywów węglowych. Dodatkowo, brak środków finansowych na ten cel w budżecie na rok 2025 zwiększa niepewność.
Związki zawodowe wyraziły swoje niezadowolenie w specjalnym oświadczeniu: „Nieudane negocjacje płacowe, brak chęci do rozmów ze strony zarządów naszych spółek oraz brak dialogu społecznego na temat planów Ministerstwa dotyczących przyszłości naszych firm skłaniają nas do podjęcia stanowczych działań i wyraźnego pokazania, że jesteśmy gotowi walczyć o nasze miejsca pracy, godziwe płace oraz przyszłość naszych regionów z pełną determinacją”.