We wtorek, 23 września, Ochota znalazła się w centrum uwagi mieszkańców stolicy. Popołudniowe godziny przyniosły niepokój, gdy nad dzielnicą pojawiły się rozległe kłęby dymu, widoczne nawet z odległych części Warszawy. Pożar objął jeden z historycznych, niezamieszkanych budynków przy ulicy Żwirki i Wigury, wywołując utrudnienia w ruchu i poruszenie wśród okolicznych mieszkańców.
silna mobilizacja służb na Ochocie
Pożar wybuchł w opuszczonym domu należącym niegdyś do znanego w Warszawie ogrodnika. Ogień objął całą konstrukcję, a drewniany dach zawalił się do środka jeszcze przed rozpoczęciem akcji gaśniczej. Na miejscu działały cztery zastępy straży pożarnej, policyjne patrole i zespoły medyczne. Służby ratownicze rozpoczęły walkę z żywiołem tuż po godzinie 18:30, a do zabezpieczenia terenu wezwano także grupę operacyjną miasta.
utrudnienia na trasie do lotniska
Ogień nie tylko zniszczył zabytkowy budynek, lecz także sparaliżował ruch na Żwirki i Wigury. Kierowcy kierujący się w stronę Lotniska Chopina musieli liczyć się z zamknięciem jednego pasa ruchu. Na miejscu tworzono objazdy, a służby zalecały omijanie tej części miasta, zwłaszcza w godzinach szczytu.
wciąż nieznane przyczyny pożaru
Do wieczora trwało dogaszanie pogorzeliska i zabezpieczanie miejsca zdarzenia. Przyczyny pojawienia się ognia nie zostały jeszcze ustalone – służby nie wykluczają żadnej hipotezy, choć pojawiły się niepotwierdzone doniesienia o potencjalnym wybuchu. Według przekazanych informacji nikt nie odniósł obrażeń, co potwierdziły zespoły medyczne obecne na miejscu.
Pożar opuszczonej willi przypomniał o konieczności dbania o bezpieczeństwo i właściwe zabezpieczenie nieużytkowanych budynków na Ochocie. Do czasu wyjaśnienia sprawy mieszkańcy powinni zachować ostrożność w okolicy i stosować się do zaleceń służb.