Decyzja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wykreśleniu budynku przy ulicy Łuckiej 8 w Warszawie z rejestru zabytków wywołała falę oburzenia. Ten ruch urzędniczy otwiera drogę właścicielowi do potencjalnej rozbiórki tej nieruchomości. W obronie kamienicy, która jest najstarszym tego typu obiektem na warszawskiej Woli i powstała w 1878 roku, stanęło stowarzyszenie „Tu było, tu stało”. Ich działania wsparł także Urząd Dzielnicy Wola.
Wykreślenie kamienicy Abram Włodawera, zlokalizowanej przy skrzyżowaniu ulic Łuckiej, Towarowej i Żelaznej, z rejestru zabytków wywołało zdumienie i oburzenie. Przedstawiciele stowarzyszenia „Tu było, tu stało” wyrazili swoje niezadowolenie, podkreślając nieskuteczność systemu ochrony zabytków w Polsce.
Jest to smutne zwieńczenie wieloletnich działań na rzecz zachowania budynku. Już wcześniej organizacje społeczne alarmowały o postępującej dewastacji tego zabytkowego obiektu, który mimo wpisu do rejestru zabytków w latach 90-tych, przez długie lata stał opuszczony i systematycznie popadał w ruinę. Te apele pozostawały jednak bez odzewu.
Mimo usilnych starań mazowieckiego konserwatora zabytków, prof. Jakuba Lewickiego, który wielokrotnie wydawał nakazy zabezpieczenia budynku, sytuacja nie uległa poprawie. Bezskuteczne były również działania burmistrza Woli, Krzysztofa Strzałkowskiego, który zwrócił się do prokuratury z wnioskiem o sprawdzenie, czy nie doszło do celowego niszczenia obiektu.