Za nami weekend, który dla warszawskiego ogrodu zoologicznego okazał się niebezpieczny. Doszło wtedy do dwóch sytuacji zagrażających zwierzętom. Teraz, za pomocą mediów społecznościowych, pracownicy Zoo apelują do zwiedzających o odpowiedzialne zachowanie. W swoim komunikacie wyraźnie podkreślają: „Jesteśmy zszokowani tym, co się stało, a sezon turystyczny dopiero się zaczyna. Prosimy więc o szacunek dla pracy naszych opiekunów i zapewnienie spokoju naszym zwierzętom”.
Pracownicy Warszawskiego Zoo zwracają się bezpośrednio do publiczności z prośbą o wsparcie i odpowiedzialność. W szczególności, kierują swoje słowa do osób odwiedzających wybiegi goryli i szympansów. „Drodzy zwiedzający, mamy dla Was pilną prośbę od opiekunów naszych małp człekokształtnych. Prosimy, abyście wzięli to wezwanie na poważnie i podzielili się nim z innymi gośćmi, dla dobra i bezpieczeństwa naszych zwierząt” – przekazują pracownicy.
Czym dokładnie jest ten pilny apel? Prośba jest prosta: „Prosimy, nie rzucajcie niczego do wybiegów dla zwierząt!” – to wołanie, które bije z komunikatu wydanego przez warszawski ogród zoologiczny.
Jak tłumaczą przedstawiciele placówki, w ciągu ostatniego weekendu doszło do dwóch niebezpiecznych sytuacji w okolicach wybiegu goryli i szympansów. W obu przypadkach, opiekunowie zwierząt oraz wolontariusze musieli interweniować z powodu zagrożenia spowodowanego przez nieodpowiedzialne działania zwiedzających.
„Zwierzęta cierpią nie tylko w oceanach z powodu śmieci pozostawionych przez ludzi… Przykładem może być plastikowa torebka, która wrzucona do fosy przy Pawilonie Małp Człekokształtnych, omal nie spowodowała śmierci jednego z karpi. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji naszych opiekunek szympansów – Angeli i Kasi – udało się uratować rybę i usunąć plastik” – relacjonują pracownicy.