Gdzie kupisz największe mieszkanie za średnią pensję? Oto najlepsze miasta w Polsce!

Najświeższe dane dotyczące realiów mieszkaniowych w dużych i średnich polskich miastach rzucają światło na coraz wyraźniejsze kontrasty między zarobkami a kosztami zakupu nieruchomości. Analiza rynku pokazuje, że sytuacja osób planujących zakup mieszkania różni się w zależności od miejsca zamieszkania, a różnice te stają się szczególnie widoczne przy wyliczeniach zdolności kredytowej i siły nabywczej.

Gdzie zarabia się najwięcej, a gdzie mieszkania są najtańsze?

Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego potwierdzają, że mieszkańcy Warszawy, Krakowa oraz Gdańska mogą liczyć na najwyższe przeciętne pensje w Polsce. Jednak dla osób chcących kupić własne „M” to nie zarobki są najważniejsze, a proporcja wynagrodzenia do aktualnych cen metra kwadratowego. Tu na prowadzenie wychodzą Opole, Gorzów Wielkopolski i Rzeszów, gdzie siła nabywcza wynagrodzeń pozwala na zakup większej powierzchni mieszkalnej w porównaniu do kosztów w metropoliach.

Zmiany siły nabywczej i wpływ lokalnych rynków

Choć w Opolu i Gorzowie Wielkopolskim relacja zarobków do cen mieszkań nadal wypada najlepiej, to w ostatnim roku sytuacja mieszkańców tych miast nieznacznie się pogorszyła. Wynika to głównie z szybszego wzrostu cen nowych nieruchomości niż wysokości przeciętnych wynagrodzeń. Podobne zmiany zaobserwowano również w Zielonej Górze, Toruniu czy Białymstoku. Co ciekawe, w niektórych ośrodkach – na przykład w Rzeszowie – sytuacja poprawiła się, bo pensje wzrosły tam szybciej niż ceny mieszkań.

Zróżnicowanie dostępności mieszkań w miastach

Struktura lokalnych rynków nieruchomości ma ogromny wpływ na dostępność mieszkań. Katowice wyróżniają się korzystnym połączeniem wysokich zarobków i stosunkowo niskich cen, co przekłada się na lepsze możliwości zakupu własnego lokum. W Olsztynie natomiast mieszkańcy zmagają się z odwrotnym problemem – niskie pensje nie nadążają za kosztownymi mieszkaniami. Te różnice nie są przypadkowe i wynikają m.in. z lokalnej gospodarki, atrakcyjności regionu czy warunków życia.

Kredyt hipoteczny – ile metrów możemy kupić?

Oceniając realną dostępność mieszkań, pod uwagę należy brać również możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Przyjmując standardowe założenie 10-procentowego wkładu własnego i kredytu na 25 lat, singiel z przeciętną pensją może liczyć w Gorzowie Wielkopolskim i Opolu na zakup około 42 mkw. nowego mieszkania. Dla porównania, warszawiak przy takim samym scenariuszu uzyska zaledwie 28 mkw. metrażu. W przypadku rodzin sytuacja nieco się poprawia, lecz różnice wciąż pozostają widoczne i istotne.

Warto również zauważyć, że obniżenie średniego oprocentowania kredytów wpłynęło na lepszą dostępność mieszkań dla osób planujących zakup na rynku pierwotnym. Mimo poprawy warunków finansowania, rozbieżności pomiędzy miastami nadal wyraźnie odczuwają zarówno single, jak i rodziny.

© Licencja na publikację

© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone

Źródło: rp.pl