Narastające problemy z jakością wody w Kanałach Wawerskich

W związku z narastającymi problemami z jakością wody w Kanałach Wawerskich, mieszkańcy dzielnicy oraz Urząd Miasta skierowali swoje uwagi na oczyszczalnię ścieków Cyraneczka. Konkretnie, chodziło o zdarzenie z grudnia 2022 roku, kiedy to do kanału trafiły podczyszczone ścieki – co nie powinno miało miejsca. Niepodległe badania wskazują na pogarszający się stan wód. Mimo to, kontrola przeprowadzona przez warszawski ratusz nie wykazała zagrożenia dla mieszkańców, natomiast stwierdzono niewielkie przekroczenie norm.

Oczyszczalnia Cyraneczka od wielu lat odprowadza oczyszczone ścieki do Kanału Wawerskiego. Jednakże, w grudniu 2022 roku doszło do pierwszego poważnego incydentu zanieczyszczenia. Mieszkańcy dzielnicy zgłosili wtedy nieprzyjemny zapach dobiegający z Kanału. Po serii inspekcji przeprowadzonych przez pracowników Wód Polskich, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Wydziału Ochrony Środowiska, stwierdzono znaczne pogorszenie jakości wody w Kanałach Wawerskich.

Za ten niekorzystny stan rzeczy odpowiedzialne były ścieki, które zostały niewłaściwie odprowadzone. Przyczyną był remont przeprowadzany przez firmę zarządzającą oczyszczalnią, który wymagał wyłączenia części systemu. Fekalia miały być odprowadzane do szczelnych stawów retencyjnych, jednak te zostały przepełnione. W rezultacie, oczyszczalnia zdecydowała się na wykorzystanie obok znajdujących się, dawno nieużywanych i wyschniętych polderów retencyjnych jako miejsca na składowanie fekaliów.

Warto podkreślić, że wspomniane poldery to nic innego jak doły w ziemi bez wybetonowanego dna, a na ich dnie znajduje się zwyczajna ziemia. Dodatkowo, teren w pobliżu Cyraneczki charakteryzuje się glebami piaskowo-żwirowymi. Jak podaje nasze źródło: – Nie jesteśmy pewni ile zanieczyszczeń, szkodliwej chemii oraz potencjalnie zakaźnych czynników biologicznych przedostało się do warstw wodonośnych, a stamtąd do kranów mieszkańców okolicy. Jest też warto przypomnieć, że znaczna część mieszkańców dzielnicy nie ma dostępu do miejskiej sieci wodociągowej i korzysta z własnych studni.

Na domiar złego, skarpy polderów były pełne dziur – od dawna nie były używane, więc nikt nie zwrócił na to uwagi wcześniej. Radny Wawra, Piotr Grzegorczyk, który od początku zajmował się tą sprawą, opisał sytuację z 2022 roku następująco: – Fekalia wylewają się przez dziurawe skarpy polderów bezpośrednio do Kanału. Radny również podał informacje, że WIOŚ nałożył na Cyraneczkę najwyższy możliwy mandat za brak odpowiedniego nadzoru – wynoszący 500 zł.