28 maja, w typowy wtorkowy dzień na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie, doszło do nieplanowanego zdarzenia. Samolot pasażerski należący do linii lotniczych SunExpress, który przyleciał z Turcji, był zmuszony do przeprowadzenia awaryjnego lądowania. Wszystko działo się pod czujnym okiem straży pożarnej oraz służb medycznych, które zostały wezwane na miejsce. Na pokładzie maszyny przebywało 117 osób.
Informację o zaistniałym incydencie podało RMF FM, zaznaczając, że doszło do niego około godziny 20. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez to medium, pilot płynącego z Izmiru w Turcji do Warszawy Boeinga 737 zgłosił kłopoty techniczne. Problemem, z którym musiał się zmierzyć samolot SunExpress, była niewłaściwa hermetyzacja. Po otrzymaniu wiadomości o problemie na lotnisku Chopina pojawiło się 12 wozów straży pożarnej oraz służby medyczne.
Kiedy samolot z 117 osobami na pokładzie bezpiecznie dotknął ziemi, na miejscu czekały już na niego służby ratunkowe. Na szczęście, mimo niespodziewanego przebiegu lotu, nikomu nic się nie stało. Anna Dermont, rzeczniczka prasowa lotniska Chopina w Warszawie udzieliła informacji radiowej, że sytuacja została opanowana, a alarm po awaryjnym lądowaniu samolotu odwołany. Prace na lotnisku powróciły do normalnego trybu.