Jak to mówią, okazja czyni złodzieja. Taką okazję u zbiegu ulic Przełęczy i Napoleona Bonaparte dostrzegł najwyraźniej jeden z odwiedzających Falenicę. Ze zlokalizowanej w tym miejscu działki złodziej porwał się na okalające posesję ogrodzenie.
Zbrodnia w falenickim lesie
Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, 11 marca. Około godziny 11.00 strażnicy miejscy otrzymali nietypowe zgłoszenie. Jak wynikało z przekazanych funkcjonariuszom informacji, nieznana osoba podjęła się rozmontowania metalowego ogrodzenia, przynależącego do działki przy ulicy Przełęczy i Napoleona Bonaparte w Falenicy.
Nakryty przez przechodnia
Zaalarmowani strażnicy natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Gdy tam dotarli, jedyną osobą, którą zastali, był dzwoniący wcześniej przechodzień. Z relacji świadka wynika, iż zauważył on złodzieja już po zakończeniu prac demontażowych. Mężczyzna ładował elementy ogrodzenia do samochodu dostawczego. Prawdopodobnie nie spodziewał się, że w marcowe przedpołudnie spotka kogoś w tej części stolicy.
Będą poszukiwania sprawcy
Choć strażnikom nie udało się ująć sprawcy na gorącym uczynku, przykładny obywatel miał dla nich mały, ale cenny prezent. Jak się okazało, świadek zdarzenia zapamiętał numery rejestracyjne pojazdu, którego złodziej użył do wywiezienia metalowych przęseł.
Strażnicy miejscy przeszukali najbliższą okolicę działki, na której doszło do rabunku. Już w niewielkiej odległości od posesji odnaleźli porzucone części zdemontowanego niedawno ogrodzenia. Wszystkie dowody zabezpieczono, a sprawę przekazano wezwanemu na miejsce patrolowi policji.